Jako człowiek Chrystus ucieka przed kamieniami, lecz biada tym od których kamiennych serc ucieka Bóg.
Ostatnie dwa bieżącego okresu Kościół katolicki poświęca rozważaniu Męki Pana, bezpośrednio nas przygotowującej do weselnej uroczystości Jego Zmartwychwstania.
Praca w klasztorze nie zależy od osobistych potrzeb czy planów poszczególnych mnichów.
Jam jest światłość świata; kto za mną idzie, nie chodzi w ciemności, ale będzie miał światłość życia.
W czasach świętego Benedykta odmierzanie czasu nie było rzeczą łatwą. Nie było przecież zegarków mechanicznych czy elektronicznych.
Tłumaczenie niepublikowanych jeszcze w języku polskim fragmentów "Złotego łańcucha".
Spuścizna poetycka Jana Kasprowicza, bez wątpienia jednego z najważniejszych twórców poezji religijnej doby modernizmu, ukazuje podróż z otchłani rozpaczy i buntu ku otchłani światła i pokoju.
Trzeźwi bądźcie i czuwajcie, bo przeciwnik wasz diabeł jak lew ryczący krąży, szukając, kogo by pożarł (1 P 5,8).
Tłumaczenie niepublikowanych jeszcze fragmentów "Złotego łańcucha".
W trzydzieści lat po upadku komunizmu Kościół w Polsce znalazł się na ostrym wirażu i musi poważnie zastanowić się nad tym, jak jego przekaz – w tym nauczanie papieskie – jest odbierany.
Nagłe kryzysy stawiają nas wobec wielu pytań. Tak jest dzisiaj, w związku z coronavirusem.
Wolność zapisana w czerwonym piasku pustyni, w pyle unoszącym się nad autostradą, w słońcu, które spala trawę.
Mnich jest „współpracownikiem” Boga „pośród licznego tłumu” (Prolog). Jego pracą jest Opus Dei, Służba Boża.
Na łamach "Christianitas" 75-76/2019 opublikowaliśmy ankietę "Trzydzieści lat Kościoła w nowej Polsce", przyszedł moment by udostępnić ją w internecie. Lektura w sam raz na refleksyjny czas zarazy.
Tłumaczenie niepublikowanych jeszcze w języku polskim fragmentów "Złotego łańcucha".
Ostatnie wydarzenia – jak się wydaje – doskonale obnażają wielkie złudzenie, które od tak dawna omamiło ludzkość
Tłumaczenie niepublikowanych jeszcze fragmentów "Złotego łańcucha".
Tak jak pycha leży u podłoża każdej wady, tak lekarstwo na każdą z wad musi zawierać głębokie upokorzenie.
W dniach takich jak obecne nasza katolicka “trzódka” staje w mocnym przewiewie światowych opinii - lub między mocnymi strumieniami machinalnych reakcji natury.