Liturgia
2017.12.31 21:16

Ks. Maciej Zachara MIC - Ankieta 10 lat Summorum Pontificum

Pobierz pdf

Jakie owoce SP widzi Ksiądz/Siostra/Pani/Pan w swoim środowisku po 10 latach od publikacji dokumentu?

 

Swoją odpowiedź ujmę w kilku punktach. 

1. Wprawdzie pytanie dotyczy „środowiska”, ale może rozpocznę od owoców Summorum Pontificum w moim własnym życiu. Najważniejszy owoc jest taki, że sam od siedmiu lat regularnie celebruję Mszę świętą w tradycyjnej formie w lubelskim kościele Niepokalanego Poczęcia NMP przy ul. Staszica. Zaraz po ogłoszeniu papieskiego motu proprio było dla mnie oczywiste, że będę celebrował w starszej formie, i po jakimś czasie wszedłem w kontakt z lubelskim środowiskiem tradycyjnym. Chciałem bowiem, aby było to połączone z posługą dla konkretnej grupy wiernych. Starsza forma wyraźniej wskazuje na teo- i chrystocentryzm liturgii. To nie ja ją prowadzę, ale jestem przez nią prowadzony jako sługa celebrowanego misterium. To zdanie jest prawdziwe nie tylko w odniesieniu do liturgii „trydenckiej”, ale w odniesieniu do liturgii w ogóle, niezależnie od formy, natomiast starsza forma lepiej to podkreśla. Nie mogę być sędzią we własnej sprawie, ale wydaje mi się, że celebracja w starszej formie ma wpływ także na mój sposób celebrowania w formie zwyczajnej. 

2. Mówiąc o owocach „w moim środowisku”, wspomnę na pierwszym miejscu „środowisko” kapłańskie i zakonne. Papieskie motu proprio zostało tu przyjęte, ogólnie rzecz biorąc, raczej bez większego zainteresowania, ale w ciągu minionych dziesięciu lat coś jednak się wydarzyło. Wśród niektórych młodszych księży i seminarzystów nastąpił pewien wzrost zainteresowania starszą formą liturgii, niektórzy z nich wyrażają chęć nauczenia się celebrowania w tej postaci, natomiast niektórzy starsi księża odkrywają na nowo liturgię z czasów swego dzieciństwa lub młodości. Przynajmniej u części osób przełamywane są negatywne stereotypy na temat dawnej liturgii i jakoś toruje sobie drogę świadomość, że jest to jedna Msza istniejąca w różnych formach obrzędowych, a nie dwie różne Msze.

3. Moje środowisko to również krąg wykładowców liturgiki. Tutaj Summorum Pontificum zostało przyjęte, najogólniej rzecz biorąc, niechętnie lub przynajmniej z dystansem, choć można zauważyć interesujące różnice pokoleniowe. Rezerwa wobec motu proprio jest z reguły większa w starszym pokoleniu liturgistów, czyli wśród tych, którzy czynnie uczestniczyli we wdrażaniu reformy liturgii lub przynajmniej w tamtym czasie odbierali liturgiczną formację. Osoby te w naturalny sposób mają tendencję do patrzenia na całość reformy liturgii przez pryzmat jej szczytnych założeń oraz przez pryzmat miernej praktyki liturgicznej czasów ich własnej młodości. W każdym razie w tym środowisku sam fakt obecności starszej formy liturgii najczęściej był i jest odbierany jako problem. 

4. Środowisko liturgiczne to nie tylko krąg wykładowców. W szerzej rozumianym środowisku liturgicznym godnym odnotowania owocem są krakowskie doroczne rekolekcje liturgiczne „Mysterium fascinans”, gromadzące około 150‒200 osób. Rekolekcje te odbywają się od dziewięciu lat. Stałym punktem tych weekendowych rekolekcji jest celebracja w dzień sobotni Oficjum i Mszy świętej w starszej formie rytu. Jest to niewątpliwy owoc Summorum Pontificum, jak najbardziej w duchu papieskiego dokumentu. Nie są to bowiem jakieś oddzielne „rekolekcje tradycjonalistyczne”, ale otwarte dla wszystkich rekolekcje liturgiczne, w ramach których starsza forma rytu ma swoje stałe miejsce. Rekolekcje te są przykładem tego, że obie formy liturgii mogą współistnieć w sposób niekonfrontacyjny. Specjalnym gościem tegorocznych rekolekcji będzie znany w środowisku tradycyjnym Dom Cassian Folsom OSB, który podejmie refleksję nad wzajemną relacją obu form liturgii.

5. Na koniec chciałem jeszcze powiedzieć, jakiego owocu oczekiwałbym na przyszłość. Posłużę się cytatem z wypowiedzi wspomnianego o. Cassiana Folsoma sprzed kilku lat: Jeśli te dwie praktyki [starsza i nowsza forma liturgii ‒ MZ], jak dwie różne kultury, cierpliwie będą żyć blisko siebie, będą mogły się ze sobą zaprzyjaźnić. To jest również moje oczekiwanie i moje marzenie na przyszłość ‒ cierpliwe współistnienie obu form liturgii, pozwalające na odkrycie ich wzajemnego pokrewieństwa. W jednej ze swoich publikacji pozwoliłem sobie twórczo rozwinąć i nieco zmodyfikować powyższą metaforę o. Cassiana i opisałem wzajemną relację obu form rytu na podobieństwo relacji skłóconych ze sobą matki i córki, które przez dziesięciolecia nie miały ze sobą kontaktu, a teraz mają szansę spotkać się i pojednać, a także w pewien sposób docenić nawzajem swoje doświadczenia, pozostając jednocześnie sobą, oraz dokonać swoistej wymiany dóbr. „Córka” powinna pojednać się z własnymi korzeniami oraz przyjąć dziedzictwo „matki” jako punkt odniesienia dla siebie i swego życiowego doświadczenia. „Matka” z kolei powinna łaskawiej niż dotąd spojrzeć na doświadczenie „córki” i docenić np. to, że wydobyła ona z zapomnienia niektóre skarby dawniejszej rodzinnej tradycji; ponadto mogłaby przyznać się do tego, że sama już w niemałym stopniu czerpie z doświadczeń nabytych przez „córkę” (chociażby zasada czynnego uczestnictwa w liturgii czy znacznie głębsze rozumienie liturgicznej roli Słowa Bożego). Jest moim życzeniem, aby „matka” i „córka” skorzystały z danej im szansy, i gotów jestem dołożyć do tego cząstkę moich własnych starań.

 

Ks. Maciej Zachara MIC

 

Wszystkie głosy w ankiecie:

Ks. Bartosz Gajerski
Marcin Gola
Dawid Gospodarek
O. Tomasz Grabowski OP
Ks. Krzysztof Irek
Antonina Karpowicz-Zbińkowska
Ks. Jeffrey R. Keys
Bogusław Kiernicki
O. Mark Kirby OSB
Ks. Andrzej Komorowski FSSP
Ks. Dariusz Kowalczyk SJ
Peter Kwasniewski
Justyna Melonowska
Teresa Milcarek
Ks. Jakub Raspaj
Arkadiusz Robaczewski
Ks. Adam Ryński
Ks. Jarosław Tomaszewski
Tomasz Warowny
S. Maria Assunta Wąchała FI
Kinga Wenklar
Elżbieta Wiater
Ks. Maciej Zachara MIC

 

 


ks. Maciej Zachara

(1966), absolwent Papieskiego Instytutu Liturgicznego na rzymskim "Anselmianum", ojciec duchowny Seminarium Księży Marianów w Lublinie, rezbiter wspólnoty neokatechumenalnej na lubelskiej Poczekajce, odprawia Mszę św. w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego w kościele Niepokalanego Poczęcia NMP przy ul. Staszica w Lublinie. Stale współpracuje z miesięcznikiem "Oremus". Szczególne zainteresowania: historia liturgii chrztu i bierzmowania, rozwój obrzędów Mszy świętej, wzajemna relacja Mszałów Pawła VI i Piusa V.