W sposobie mówienia i w tym co Papież mówi da się zobaczyć pragnienie jednoczenia i zasypywania przepaści.
Czy możemy powiedzieć, że istniał jakiś projekt sekularyzacji Polski? Co w ogóle znaczy w polskim wypadku sekularyzacja?
Wolność słowa, odpowiedzialność i niezależność, ta triada kształtuje swoisty ideał świata mediów - jego prawa i obowiązki.
Niestety wielu obrońców nauczania Kościoła poprzez naśladownictwo, które nieraz zawarte jest w przyjęciu postawy radykalnie opozycyjnej, także posługuje się hermeneutyką zerwania proponowaną wprost Kościołowi przez media liberalne.
Oczywiście panspermia jest pretekstem dla Scotta by poruszyć zagadnienia egzystencjalne i metafizyczne.
Myślenie Chestertona w znacznym stopniu opierało się na afirmacji chrześcijańskiego średniowiecza i negatywnym stosunku do, oznaczonej przez niego jako pogańska, nowoczesności.
Są przedsiębiorstwa, które lepiej by upadły niż miałby "dawać pracę".
Prawo i Sprawiedliwość nie zachowuje się jednak – przynajmniej w części swoich działań - jak ugrupowanie wybrane do Sejmu głosami konserwatystów i katolików.
Choć wypowiedzi kard. Schönborna o adhortacji wzbudziły tak wieke kontrowersji to wygląda, że mało kto się z nimi zapoznał.
O cienie Lutra! O cienie reformacji i jej protestu przeciwko nic nie znaczącym rytuałom, przeciwko mechanicznej religii, łacinie jako językowi kultu, bezmyślnym recytowaniom litanii. Dziś, tu i teraz, na nowo przeżywamy bunt przeciwko rytualizmowi.
Duch Święty występował nieraz jako ten, który miał zadać kłam Bożemu ustanowieniu doczesnych struktur religijnych, reprezentujących w oczach reformatorów zepsucie tego świata.
Zanim spróbujemy odpowiedzieć na pytanie tytułowe, dobrze jest zapytać czy jest ono właściwie postawione lub nawet – czemu ono służy.
Mylimy się, jeśli uważamy, że zbudujemy chrześcijański świat abstrahując od ideologicznych konsekwencji działań naszych i naszych sojuszników.
Trudno nie być sceptycznym co do możliwości dialogu nowoczesnej cywilizacji zachodniej, europejskiej i islamu.
Romantyczne przekonanie, że świat można przekształcić aktem woli jest tak samo elementem nowych czasów jak oświeceniowy ideał cywilizacji powszechnej opartej na rozumie. Jedno powstało w reakcji na drugie. A oba są mitami.
Będąc niedawno w opozycji, PiS popierał wszystkie przegrane z góry propozycje ochrony życia nienarodzonych - gest piękny.
Zamiast uciechy z rozkoszy radykalistyczntch konieczne jest zatrzymanie hekatomby nienarodzonych.
W projekcie „500+” konieczne jest też zrozumienie pryncypiów – tylko one pozwolą we właściwy sposób osądzić politykę prorodzinną tkwiącą w kleszczach dialektyki liberalizmu i socjalizmu.
Głoszenie szczytnych haseł godności i demokracji w sytuacji utrzymywania oligarchii, legitymizacji przez państwo strukturalnych niesprawiedliwości, silnych podziałów klasowych opartych o zasoby dawnej nomenklatury jest jedynie rodzajem opium dla mas, listkiem figowym okrywającym radykalny partykularyzm interesów.
Lewica (nawet, ta którą można cenić) od kiedy PiS jest u władzy lansują narrację, że mamy do czynienia z "antyunijnym nadymaniem się" i że jest to sytuacja godna pożałowania.
Michel Houellebecq, Uległość, przeł. Beata Geppert, W.A.B., Warszawa 2015, s. 286