Komentarze
2019.08.09 14:12

Święta apostatka?

Artykuł publikowaliśmy w „Christianitas", nr 5/2000, pierwotnie zaś ukazał się on na łamach pisma „Crisis" w lutym 2000 r.

 

Kanonizacja Edyty Stein wywołała wśród Żydów spore zamieszanie. Przyznają oni wprawdzie, że była ona niezwykłą kobietą, ale fakt pozostaje faktem: dla Żydów była apostatką.

Nie jest to pierwszy przypadek, kiedy Żydzi muszą zmierzyć się z sytuacją, że ktoś kogo uważają za zdrajcę jest czczony przez Kościół katolicki. Święty Paweł, apostoł narodów, porzucił judaizm, w którym był wychowany i stał się gorliwym chrześcijaninem, apostołem i męczennikiem.

Ale przypadki św. Pawła i Edyty Stein są zupełnie różne. Paweł, albo Szaweł z Tarsu - jak się wówczas nazywał - w pewnym momencie przeszedł od zaciekłej wrogości wobec „sekty chrześcijańskiej” do całkowitego oddania się Królowi Żydowskiemu i gorliwej służby dla Niego. Jego nawrócenie było nagłe i całkowite.

Kryzys wiary

Edyta Stein – przeciwnie – straciła wiarę w wieku kilkunastu lat i stała się, jeśli nawet nie zaciekłą ateistką, to z pewnością agnostyczką. Nie porzuciła judaizmu, aby stać się chrześcijanką, jak Paweł. Opuściła religijną wspólnotę żydowską na około dwadzieścia lat przed przyjęciem chrztu w Kościele rzymsko-katolickim. Jeśli mówi się, że św. Paweł stał się apostatą, to czyż w przypadku Edyty Stein apostazja nie dokonała się dużo wcześniej niż została ochrzczona? Św. Edyta Stein raczej nie porzuciła judaizmu z powodu chrześcijaństwa, jak św. Paweł, ale odnalazła drogę powrotu do Boga swego ludu właśnie przez chrześcijaństwo.

Tym co czyni Żydów narodem wyjątkowym w pełnym sensie tego słowa jest wybranie ich w przeszłości przez Boga jako Jego lud szczególny, naród wybrany. Jest to artykuł wiary i rzeczywistość, którą przez wiarę przyjmuje każdy chrześcijanin. Dlaczego Bóg dokonał takiego wyboru? Byłoby zuchwałą arogancją ze strony człowieka rzucać wyzwanie Boskiej woli. Wybrał ten lud gdyż chciał. Bóg nie musi usprawiedliwiać swej decyzji.

Idąc w ślad za swoim wyborem Bóg ustanowił przymierze pomiędzy sobą a swymi wybranymi, a św. Paweł naucza w swym liście do Rzymian, że to przymierze zachowuje swoją ważność.

Ale cóż dzieje się gdy Żyd zostaje ateistą? Czy nie jest to w rzeczywistości radykalna apostazja? Zaiste, czyż ktoś może sobie wyobrazić bardziej radykalne zerwanie przymierza niż to spowodowane przez zaprzeczenie istnieniu Boga? Jeśli Bóg nie istnieje albo jeśli człowiek jest niezdolny do tego, aby w jakikolwiek sposób odkryć czy On istnieje, wówczas oczywiście naród żydowski nie może być narodem wybranym, nie może także istnieć żadne przymierze między Bogiem a Jego ludem. Religia przymierza z konieczności domaga się istnienia dwóch podmiotów tej „umowy”. Jeśli jeden podmiot nie istnieje, nie może istnieć przymierze. Dalszą logiczną konsekwencją jest zanegowanie tego, że Biblia jest zapisem Bożego Objawienia wobec człowieka. Staje się ona raczej kulturowym produktem Żydów, splotem legend i faktów historycznych, ale w żadnym razie nie Księga Świętą. Ma ona wartość socjologiczną, ale wcale nie ma wartości religijnej.

Przyjąwszy powyższe rozumowanie apostazja Edyty Stein miała miejsce na początku XX wieku, gdy zadeklarowała się jako ateistka. Ale jeśli tak, to dlaczego nadal była akceptowana jako członek społeczności żydowskiej? Ateizm jest najbardziej radykalnym, absolutnym zerwaniem z autentycznym judaizmem jaki można sobie wyobrazić. To właśnie wiara i tylko wiara wyjaśnia przetrwanie społeczności żydowskiej przez wieki wygnania i prześladowań. A jednak wielu współczesnych Żydów jest ateistami, a mimo to nie są oni odrzucani przez swych współbraci. Zupełnie inaczej w przypadku Edyty Stein. Gdy tylko poprzez swą wiarę chrześcijańską odkryła ona ponownie wyjątkowość narodu żydowskiego jako wybranego przez Boga, została odrzucona nie tylko przez swój naród, ale również przez najbliższą rodzinę, w tym także przez ukochaną matkę. Jak na ironię to właśnie w tym momencie, a nie wcześniej została oficjalnie uznana za apostatkę.

Kilka pytań

Katolicy są zobowiązani postawić kilka pytań:

  1. Żyd, który popełnia grzech śmiertelny, tak jak Król Dawid, nie jest apostatą i pozostaje pełnym członkiem społeczności żydowskiej. Zgoda. Dlaczego jednak Żydzi-ateiści, którzy otwarcie negują samą istotę judaizmu przez zaprzeczanie istnienia Boga, przez zaprzeczanie tego, że naród żydowski jest narodem wybranym i jest mu przypisana wyjątkowa rola w Historii Zbawienia, nadal cieszą się dobrą reputacją w tej społeczności?
  2. Czyż ateizm nie jest najbardziej radykalnym odrzuceniem tego, co stanowi o wyjątkowości Żydów – bycia narodem wybranym przez Boga? Czy ateizm nie jest grzechem par excellence?
  3. Dlaczego jest tak, że gdy Edyta zadeklarowała ateizm była nadal uznawana za członka społeczności żydowskiej? Z chrześcijańskiego punktu widzenia można by się spodziewać, że Żydzi będą odmawiali modlitwę za umarłych, gdy jeden z nich zaprzeczy istnieniu Boga. Obiektywnie rzecz ujmując, Edyta Stein tracąc wiarę odrzuciła honorowy przywilej judaizmu.

 

Ale w momencie, w którym późniejsza święta ponownie odkryła Boga Abrahama, Izaaka i Jakuba i wyjątkowość narodu żydowskiego (tzn. to, że naprawdę „Zbawienie bierze początek od Żydów”) została przez swoich uznana za apostatkę i odrzucona.

Wyobraźmy sobie, że młoda dziewczyna jest wychowana przez pobożną matkę na katoliczkę, ale w wieku dojrzewania odrzuca swą wiarę i deklaruje ateizm. Jej pobożna matka zalewałaby się łzami i codziennie prosiłaby Boga o powrót marnotrawnej córki do Niego. Załóżmy, że po wielu latach matka dowiedziałaby się, że córka porzuciła ateizm, ale przystąpiła do społeczności żydowskiej. Jakie byłyby jej uczucia? Zapewne mieszane: Z jednej strony dziękowałaby Bogu za to, że córka znów stała się osobą wierzącą. Z drugiej zaś – jej serce krwawiłoby dlatego, że córka nie odkryła ponownie Chrystusa – Króla Żydowskiego.

Pomimo to czułaby wielką ulgę, że powróciła do wielbienia jedynego, prawdziwego Boga, że zaczęła się modlić i czytać Stary Testament. Nie ustawałaby jednak w modlitwie, aby - z czasem - przyjęcie judaizmu było krokiem na drodze prowadzącej z powrotem do chrześcijaństwa.

Przyjęcie Krzyża

Czytając autobiografię św. Teresy z Avila i rozważając nawrócenie Edyta wiedziała, że będzie odrzucona przez swój naród. Musiała medytować ze smutkiem nad tym, że jej pozycja we własnym narodzie była dobra nawet wtedy, gdy zupełnie odrzuciła wiarę w Boga, ale została odrzucona właśnie wtedy, gdy ponownie odkryła wyjątkowość tych, którzy ją odrzucili, przywilej urodzenia się Żydem. Przyjąć chrześcijaństwo to przyjąć Krzyż. Czy można mieć wątpliwość, że dla Edyty Stein najcięższym krzyżem było odrzucenie przez tych, których kochała? Abraham zgodził się na poświęcenie umiłowanego syna w posłuszeństwie Bożemu przykazaniu. Czy sytuacja Edyty nie jest poniekąd sytuacją odwrotną? Ona miała „złożyć w ofierze” swą ukochaną matkę – szlachetną Augustę Stein – dając przykład na to, że musimy słuchać polecenia Bożego, nawet jeśli łamie to nasze serce.

Jestem głęboko przekonana, że od nawrócenia św. Edyta kochała swój naród więcej niż kiedykolwiek przedtem i – jak św. Paweł – chciała złożyć samą siebie jako ofiarę w intencji zbawienia Żydów, jej współbraci. A gdy opuszczała Karmel w Echt idąc na pewną śmierć, powiedziała do swojej siostry Róży, która jej towarzyszyła: „Chodźmy za nasz naród”. Jestem pewna, że w swoim czasie Bóg wysłucha tę modlitwę.

Alice von Hildebrand 

tłum. Tomasz Glanz

----- 

Drogi Czytelniku, skoro jesteśmy już razem tutaj, na końcu tekstu prosimy jeszcze o chwilę uwagi. Udostępniamy ten i inne nasze teksty za darmo. Dzieje się tak dzięki wsparciu naszych czytelników. Jest ono konieczne jeśli nadal mamy to robić.

Zamów „Christianitas" (pojedynczy numer lub prenumeratę)

Wesprzyj „Christianitas"

-----

 

 


Alice von Hildebrand

(1923), katolicka filozof i teolog, żona Dietricha von Hildebranda.