złoty łańcuch
2019.02.17 22:14

Złoty łańcuch: Siedemdziesiątnica

Ewangelia św. Mateusza, 20, 1-16

 

W owym czasie: Powiedział Jezus uczniom swoim tę przypowieść: Podobne jest królestwo niebieskie człowiekowi gospodarzowi, który wyszedł bardzo rano najmować robotników do winnicy swojej. A zawarłszy umowę z robotnikami po denarze za dzień, posłał ich do winnicy swojej. I wyszedłszy około trzeciej godziny, ujrzał innych stojących na rynku, próżnujących. I rzekł im: Idźcie i wy do winnicy mojej, a co będzie sprawiedliwe, dam wam. A oni poszli. I znowu wyszedł około szóstej i dziewiątej godziny, i tak samo uczynił. Około zaś jedenastej wyszedł i znalazł innych stojących, i rzekł im: Co tu stoicie cały dzień próżnując? Rzekli mu: Bo nas nikt nie najął. Rzekł im: Idźcie i wy do winnicy mojej. Lecz gdy wieczór nadszedł, rzekł pan winnicy rządcy swemu: Zawołaj robotników i oddaj im zapłatę, począwszy od ostatnich aż do pierwszych. Gdy więc przystąpili ci, którzy około jedenastej godziny przyszli, wzięli po denarze. A przyszedłszy i pierwsi, mniemali, że więcej otrzymają, ale i wzięli i oni po denarze. A wziąwszy, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a uczyniłeś ich równymi nam, którzyśmy znosili ciężar dnia i upału. A odpowiadając jednemu z nich, rzekł: Przyjacielu! Nie czynię ci krzywdy: czyżeś się ze mną za denara nie umówił? Weź, co twoje jest, a idź; chcę też i temu ostatniemu dać jako i tobie. Czyż mi nie wolno czynić tego, co chcę? Czy oko twoje złośliwe jest, że ja jestem dobry? Tak oto ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi; albowiem wielu jest wezwanych, ale mało wybranych.

 

św. Jan Chryzostom: Podobne jest królestwo niebieskie człowiekowi gospodarzowi. Człowiekiem gospodarzem jest Chrystus, dla którego nieba i ziemia to jakby jeden dom, rodzina zaś to stworzenia niebieskie, ziemskie i podziemne. Winnicą jest zaś sprawiedliwość, w której różne odmiany są niczym winorośla, na przykład: łaskawość, czystość, cierpliwość czy inne. Wszystkie te cnoty są ogólnie nazywane sprawiedliwością. Ludzie są tymi, którzy uprawiają winnicę, stąd mówi się: który wyszedł bardzo rano najmować robotników do winnicy swojej. Bóg zaś dał swoją sprawiedliwość w nasze zmysły, nie dla swej korzyści, ale dla naszej. Wiedzcie zatem, iż jesteśmy ustanowieni jako najemnicy. Nikt zaś nie bierze najemnika tylko po to, aby jadł to co wypracuje, tak też i my nie dlatego zostaliśmy powołani przez Chrystusa, aby robić to co jest dla nas korzystne, lecz aby pracować dla chwały Bożej.

 

św. Grzegorz Wielki: Gospodarz, to znaczy nasz stwórca, posiada winnicę, to jest Kościół powszechny, który począwszy od sprawiedliwego Abla aż do ostatniego wybranego, który miał się narodzić przy końcu świata, wydał tylu świętych, niczym latorośle. Dla pouczenia zaś swego ludu, jakby dla uprawiania winnicy, Pan nie przestaje posyłać do niej robotników. Najpierw przez Ojców, potem przez uczonych w Piśmie, następnie przez proroków, na koniec przez Apostołów, nie przestaje troszczyć się o nią (...) Ranek zaś świata to czas od Adama do Noego, i dlatego mówi się: który wyszedł bardzo rano najmować robotników do winnicy swojej. Wymienia też miarę umowy, mówiąc: A zawarłszy umowę z robotnikami po denarze za dzień.

 

Orygenes: Sądzę, że denar oznacza tu zbawienie.

 

Remigiusz: Denar był monetą wartą dziesięć innych i posiadał wyobrażenie króla. Słusznie zatem przez denar została oznaczona nagroda dla zachowujących przykazania. Pięknie zaś mówi: zawarłszy umowę z robotnikami po denarze za dzień, ponieważ każdy trudzi się na polu świętego Kościoła w nadziei przyszłej odprawy.

 

św. Grzegorz Wielki: Trzecia zaś godzina trwała od Noego do Abrahama. Mówi się o niej: I wyszedłszy około trzeciej godziny, ujrzał innych stojących na rynku, próżnujących.

 

Orygenes: Rynek zaś to wszystko co jest poza winnicą, to jest poza Kościołem Chrystusowym.

 

św. Grzegorz Wielki: Kto zaś żyje dla siebie, kto pasie się cielesnymi pożądaniami, słusznie jest oskarżony o próżnowanie, ponieważ nie zabiega o owoc Boży.

 

św. Jan Chryzostom: I rzekł im: Idźcie i wy do winnicy mojej. Zauważ, że tylko pierwszym przysługuje zapłata denara. Innych zaś najmuje na niepewnych warunkach, mówiąc: a co będzie sprawiedliwe, dam wam. Pan wiedząc, iż upaść miał Adam, i wszyscy potem mieli zginąć w potopie, czyni z nim pewną umowę, aby nie mówił, że dlatego zaniedbał sprawiedliwość, ponieważ nie poznał nagrody, jaką miał otrzymać. Z tymi zaś nie czyni umowy, ponieważ był już przygotowany dać to czego najemnicy nie oczekiwali.

 

św. Grzegorz Wielki: Szósta godzina to ta od Abrahama aż do Mojżesza. Dziewiąta zaś trwa od Mojżesza do przyjścia Pana. Stąd mówi się: I znowu wyszedł około szóstej i dziewiątej godziny, i tak samo uczynił.

 

św. Jan Chryzostom: Dlatego zaś łączy ze sobą godzinę szóstą i dziewiątą, ponieważ o szóstej i dziewiątej powołał żydów i częściej zawierał z ludźmi przymierza, jakby określając zbawienie wszystkich, gdy już nadszedł czas.

 

św. Grzegorz Wielki: Jedenasta zaś godzina trwa od przyjścia Pana aż do końca świata. Robotnik najęty rano, potem o trzeciej, szóstej i dziewiątej godzinie to dawny lud żydowski, który w wybranych swoich począwszy od powstania świata, gdy pragnął czcić Boga prawdziwą wiarą, jakby nie przestawał uprawiać winnicy. O jedenastej zaś godzinie zostali wezwani poganie, dlatego mówi się: Około zaś jedenastej wyszedł i znalazł innych stojących, i rzekł im: Co tu stoicie cały dzień próżnując? Oni bowiem jakby stali cały dzień, skoro zaniedbali starania o swe życia, gdy świat istniał już tak długo. Lecz pomyślcie o tym co odpowiedzieli zapytani: mówi się bowiem: Rzekli mu: Bo nas nikt nie najął.

 

św. Jan Chryzostom: Jakie jest nasza umowa, i nagroda z niej wynikająca? To obietnica życia wiecznego. Narody zaś nie poznały ani Boga ani też Jego obietnic.

 

św. Hilary: Ci zatem zostają posłani do winnicy, jak to jest powiedziane: Rzekł im: Idźcie i wy do winnicy mojej.

Hraban Maur: Po pracach dnia zostaje wypłacona zapłata, w czasie do tego odpowiednim: Lecz gdy wieczór nadszedł, to jest wtedy dzień całego świata nachyli się ku wieczorowi.

 

św. Jan Chryzostom: Zauważ, że wypłaca zapłatę wieczorem, nie zaś rano następnego dnia. Sąd nadejdzie potem dla świata teraz trwającego, a każdy otrzyma swoją zapłatę. Co jest słuszne z dwóch powodów. Pierwszy to ten, że sama przyszła szczęśliwość to nagroda sprawiedliwości, dlatego nie na tym świecie zostanie udzielona, lecz po nim. Następnie zaś, że nadejście tego dnia jest poprzedzone sądem, by grzesznicy nie widzieli jego szczęścia. Mówi się bowiem: rzekł pan winnicy rządcy swemu, to znaczy Syn Duchowi Świętemu.

 

Glosa: Lub też Ojciec Synowi, ponieważ Ojciec działa przez Syna, a Syn przez Ducha Świętego, lecz nie z powodu różnicy natur czy godności.

 

Remigiusz: Lub też Pan Jezus Chrystus sam jest gospodarzem i opiekunem winnicy, tak samo jak sam jest bramą i odźwiernym. On sam przyjdzie na sąd, aby każdemu oddać na podstawie tego co czynił. Woła zaś najemników i daje im zapłatę, skoro wszyscy zgromadzą się na sąd, aby każdy otrzymał na miarę swych czynów.

 

Orygenes: Pierwsi zaś najemnicy mający świadectwo przez wiarę, nie przyjęli Bożej obietnicy, dla nas coś lepszego przygotował gospodarz, aby dopełniło się nie bez naszego udziału. A ponieważ dostąpiliśmy miłosierdzia, to oczekujemy, że pierwsi otrzymamy nagrodę, ponieważ jesteśmy Chrystusa. Po nas zaś ci, którzy przed nami się trudzili. I dlatego mówi się: Zawołaj robotników i oddaj im zapłatę, począwszy od ostatnich aż do pierwszych.

 

św. Grzegorz Wielki: Gdy więc przystąpili ci, którzy około jedenastej godziny przyszli, wzięli po denarze. Takiego samego denara otrzymali ci, którzy pracowali od jedenastej (którego pragnęli całym pożądaniem) i ci, którzy pracowali od pierwszej. Ta sama bowiem nagroda życia wiecznego jest dla tych, którzy są wybrani, niezależnie czy zostali powołani na początku świata czy też na jego końcu przychodzą do Boga.

 

św. Jan Chryzostom: A przyszedłszy i pierwsi, mniemali, że więcej otrzymają, ale i wzięli i oni po denarze. A wziąwszy, szemrali przeciw gospodarzowi. Jeśli zaś prawdą jest to co powiedzieliśmy, że i pierwsi i ostatni żyli w swoim czasie, i nie mniej ani więcej, ale dla każdego jego śmierć jest zakończeniem, to czemu mówią: Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a uczyniłeś ich równymi nam, którzyśmy znosili ciężar dnia i upału? Ponieważ jest w nas wielka moc do czynienia sprawiedliwości, gdy wiemy, że blisko już jest koniec świata. Dlatego też i Chrystus nas umacniając, powiedział w innym miejscu: „Przybliżyło się królestwo niebieskie”. Oni zaś w swej słabości wiedzieli, że długo jeszcze istnieć będzie świat. Chociaż zatem nie żyli przez cały ten czas, to jednak jakby znosili ciężary wszystkich czasów.

 

św. Grzegorz Wielki: My zaś, którzyśmy przyszli o jedenastej godzinie, po trudzie już nie szemrzemy, ponieważ już po przyjściu Pana żyjąc na tym świecie, zaraz jesteśmy wprowadzani do królestwa skoro tylko opuścimy ciała.

 

Remigiusz: A odpowiadając jednemu z nich, rzekł: Przyjacielu! Nie czynię ci krzywdy. Ten jeden może oznaczać tych, którzy uwierzyli będąc żydami. Nazywa ich przyjaciółmi z powodu ich wiary.

 

św. Hieronim: czyżeś się ze mną za denara nie umówił? Denar posiada przedstawienie króla. Otrzymałeś zatem to co tobie obiecałem, to znaczy mój obraz i podobieństwo.

 

Remigiusz: Weź, co twoje jest, a idź. To znaczy, odbierz swoją nagrodę, i wejdź do chwały. Chcę też i temu ostatniemu, to znaczy narodom pogańskim, dać nagrodę,  jako i tobie.

 

św. Grzegorz Wielki: A skoro samo osiągnięcie królestwa wynika z dobroci woli Boga, to słusznie jest dodane: Czyż mi nie wolno czynić tego, co chcę? Głupio jest bowiem człowiekowi szemrać przeciw dobroci Boga. Można by narzekać, gdyby nie dał tego co obiecał, a nie gdyby nie dawał tego czego nie obiecywał. Stąd słusznie jest dodane: Czy oko twoje złośliwe jest, że ja jestem dobry?

 

Remigiusz: Oko oznacza tu wejrzenie (...) Chrystus ujawnia do czego zaś zmierzają przypowieści, gdy mówi: Tak oto ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi.

 

św. Jan Chryzostom: Pierwszych nazywa ostatnimi, a ostatnich pierwszymi, nie dlatego, iż ostatni są godniejsi od pierwszych, lecz że są sobie równi, a nie ma żadnej między nimi różnicy z powodu czasu. To zaś co mówi: albowiem wielu jest wezwanych, ale mało wybranych, nie odnosi się do samych świętych, ale do pogan. Wielu z nich zostało powołanych, ale mało zostanie wybranych.

 

św. Grzegorz Wielki: Wielu dochodzi do wiary, a jednak do królestwa niebieskiego mało wchodzi. Wielu idzie za Panem głosem, lecz uciekają postępowaniem. Dwie rzeczy winniśmy wziąć tu pod uwagę. Pierwsza, aby każdy niewiele o sobie sądził, bo chociaż został wezwany do wiary, to jednak nie wie czy godny jest wybrania do królestwa. Po drugie, aby każdy widząc swego bliźniego spętanego przez wady, nie ośmielił się tracić nadziei. Nie zna bowiem skarbów bożego miłosierdzia.

 

Św. Tomasz z Akwinu

 

tłum. Lech Szyndler

 

----- 

Drogi Czytelniku, skoro jesteśmy już razem tutaj, na końcu tekstu prosimy jeszcze o chwilę uwagi. Udostępniamy ten i inne nasze teksty za darmo. Dzieje się tak dzięki wsparciu naszych czytelników. Jest ono konieczne jeśli nadal mamy to robić.

Zamów "Christianitas" (pojedynczy numer lub prenumeratę)

Wesprzyj "Christianitas"

-----


Św. Tomasz z Akwinu

(1225-1274), doktor Kościoła, filozof i teolog. Ora pro nobis!