Komentarze
2018.04.06 19:02

Testament Kardynała Lehmanna

11 marca, w niedzielę Laetare, w Moguncji zmarł kardynał Karl Lehmann. Był on jedną z czołowych postaci niemieckiego episkopatu, teologiem i hierarchą kojarzonym jednoznacznie z liberalnym katolicyzmem zorientowanym na konieczność adaptacji do “nowoczesnego świata”.

 

Należy przyznać, że skojarzeniom tym kard. Lehmann dawał niejednokrotnie dobry powód. Jako teolog pozostawał pod silnym wpływem filozofii Martina Heideggera. Pracował na rzecz reorientacji teologii według sformułowanych przez Karla Rahnera wytycznych “zwrotu antropocentrycznego”. W 1993 roku razem z ówczesnym biskupem Rottenburga - Stutgartu, Walterem Kasperem oraz arcybiskupem Fryburga Oskarem Saierem wydał dokument proponujący zliberalizowanie prawa dotyczącego komunii dla osób współżyjących w związkach niesakramentalnych. Dokument ten spotkał się wówczas z negatywną reakcją Kongregacji Nauki Wiary kierowaną przez kard. Josepha Ratzingera, z powodu przekroczenia wytycznych zarysowanych przez św. Jana Pawła II w adhortacji Familiaris Consortio. W kolejnych latach kard. Lehmann brał udział w spotkaniach liberalnej grupy hierarchów w Sankt Gallen. W tym czasie, w porozumieniu ze swoim przyjacielem Helmutem Kohlem, Lehmann pracował nad projektem “kompromisu” aborcyjnego w Niemczech - w 1998 roku św. Jan Paweł II zabronił Kościołowi niemieckiemu partycypacji w tych pracach. Należy też przyznać, że choć daleka od jednoznaczności, reakcja kardynała Lehmanna na kontrowersje wokół interpretacji Amoris Laetitia starała się unikać retoryki “rewolucyjnej zmiany”. Z drugiej strony nie można powiedzieć, że niegdysiejszy zwolennik liberalizacji prawa z Familiaris Consortio dostrzegał trudności, jakie koncepcja “sytuacji nieregularnych” stwarza dla zwyczajnego stosowania prawa moralnego.

 

Pod koniec marca 2018 r., po śmierci kardynała, gazeta Allgemeine Zeitung opublikowała jego krótki duchowy testament. Przynosi on bardzo poruszające słowa skruchy i prośby o przebaczenie, a zarazem słowa przestrogi:

 

My wszyscy, zwłaszcza po roku 1945, również w Kościele, zanurzyliśmy się i wczepiliśmy mocno w świat i w sprawy doczesne. Dotyczy to również mnie. Błagam Boga i ludzi o przebaczenie. Odnowa musi przyjść z głębokości wiary, nadziei i miłości. Dlatego wzywam wszystkich słowami mojego motta biskupiego, które zaczerpnąłem ze św. Pawła, a które stały się teraz dla mnie jeszcze ważniejsze: Trwajcie mocni w wierze!

 

Trudno powiedzieć, które dokładnie ze swoich działań kard. Lehmann uznałby za zanurzenie się w świecie. Słowa te są jednak świadectwem, że nawet ci, którzy są skłonni pójść zbyt daleko za “światem współczesnym”, czasem odkrywają, że tak naprawdę jest on “tym światem”, o którym mówią Ewangelie. Jest to świat, który ukrzyżował Pana i odrzucił jego naukę, a który potrzebuje przebaczenia i nawrócenia, a nie jedynie “towarzyszenia”. Moment odkrycia tego faktu to zresztą ten sam moment, w którym ludzie Kościoła zaczynają rozumieć, że pod względem zranienia natury, między nimi a “tym światem” czy “światem współczesnym” nie ma różnicy. Różnica polega tylko na tym, że w Kościele (dzięki Bogu) mamy szansę przezwyciężać to zranienie.

Kardynał wskazuje również to, co uważa za “najjaskrawszy wyraz niewiary i grzechu”: jest nią “brutalne myślenie i lekkomyślna żądza władzy”.

 

W końcu pojąłem budzącą grozę władzę i sposób, w jaki wykorzystuje ją człowiek (...). Zniszczmy to zło w zarodku!

 

Są to mocne słowa przestrogi przed pokusą złego wykorzystania wielkiej władzy, którą zdobywa sobie człowiek: dotyczy to w równym stopniu naszej ziemi, naszych społeczności doczesnych i naszego Kościoła. W żadnym z tych miejsc możliwość przeforsowania naszej woli nie może być zdaniem kardynała powodem, aby nie oglądać się na prawo Boże i podążać za naszymi żądzami. Wszyscy potrzebują nawrócenia od żądz tego świata - dlatego kard. Lehmann prosi o przebaczenie i mówi (myśląc zapewne również o sobie i do siebie kierując te słowa):

 

Coraz częściej brzmią mi w uszach słowa Pana Jezusa zapisane u św. Łukasza: Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?

 

Paweł Grad

 


Paweł Grad

(1991), członek redakcji „Christianitas”, dr filozofii, adiunkt na Wydziale Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Autor książki O pojęciu tradycji. Studium krytyczne kultury pamięci (Warszawa 2017). Żonaty, mieszka w Warszawie.