złoty łańcuch
2019.03.03 19:41

Złoty łańcuch: Pięćdziesiątnica

Ewangelia św. Łukasza, 18, 31-43

 

W owym czasie: Wziął ze sobą Jezus dwunastu, i rzekł im: Oto wstępujemy do Jerozolimy i wypełni się wszystko, co napisane jest przez proroków o Synu Człowieczym. Będzie bowiem wydany poganom i będzie naigrawany, i ubiczowany, i oplwany; a ubiczowawszy, zabiją go, a dnia trzeciego zmartwychwstanie. A oni nic z tego nie zrozumieli, i było to słowo zakryte przed nimi, i nie rozumieli, co się mówiło. I stało się, gdy się przybliżał do Jerycha, pewien ślepy siedział przy  drodze, żebrząc. A usłyszawszy rzeszę przechodzącą pytał, co by to było. I powiedzieli mu, że Jezus Nazareński przechodzi. I zawołał, mówiąc: Jezusie, synu Dawidów, zmiłuj się nade mną. A ci, co szli na przedzie, łajali go, aby milczał. Lecz on tym więcej wołał: Synu Dawidów, zmiłuj się nade mną. Jezus zaś stanąwszy, kazał przyprowadzić go do siebie. A gdy się przybliżył, spytał go, mówiąc: Co chcesz, abym ci uczynił? A on powiedział: Panie, abym przejrzał. A Jezus mu rzekł: Przejrzyj, wiara twoja cię uzdrowiła. I natychmiast przejrzał, i szedł za nim, wielbiąc Boga. I cały lud, widząc to, oddał chwałę Bogu.

 

św. Grzegorz Wielki: Zbawiciel przewidując, że Jego męka spowoduje zamieszanie w umysłach uczniów, zapowiada im znacznie wcześniej i karę swej męki i chwałę zmartwychwstania. Dlatego mówi się: Wziął ze sobą Jezus dwunastu, i rzekł im: Oto wstępujemy do Jerozolimy i wypełni się wszystko, co napisane jest przez proroków o Synu Człowieczym.

 

św. Cyryl: Aby poznali, że wiedział wcześniej o swej męce i dobrowolnie do niej przystępuje, i by nie mówili: Dlaczego wpadł w ręce przeciwników Ten, który obiecał nas wybawić? Dlatego opowiada o męce wedle jej przebiegu, dodając: Będzie bowiem wydany poganom i będzie naigrawany, i ubiczowany, i oplwany.

 

św. Jan Chryzostom: Zapowiedział to Izajasz prorok, mówiąc, w rozdziale 50: „Ciało moje dałem bijącym, a policzki moje szczypiącym; twarzy mojej nie odwróciłem od łających i plujących na mnie”. Prorok zapowiedział także krzyż, gdy mówi w rozdziale 53: „wydał na śmierć duszę swoją i ze złoczyńcami został policzony”. Dlatego też i dalej mówi: a ubiczowawszy, zabiją go. Ale Dawid zapowiada Jego zmartwychwstanie, mówiąc w psalmie 15: „Albowiem nie zostawisz duszy mojej w otchłani”. Stąd też mówi Chrystus: a dnia trzeciego zmartwychwstanie.

 

św. Izydor: Nie mówi Chrystus, że zmartwychwstanie po trzech dniach, lecz trzeciego dnia, to znaczy po święcie Paschy, szabacie od wschodu aż do zachodu słońca, a po szabacie zmartwychwstał.

 

św. Cyryl: Uczniowie zaś wtedy jeszcze nie rozumieli dokładnie tego co zapowiadali prorocy. Po zmartwychwstaniu Chrystusa, zaczęli dopiero rozumieć sens Pisma świętego. Dlatego mówi się: A oni nic z tego nie zrozumieli.

 

św. Beda: Ponieważ zaś uczniowie (...) przywykli, iż Chrystus często mówił do nich w przypowieściach, to gdy mówił coś o swej męce, traktowali to jako alegorię. Dlatego mówi się: i było to słowo zakryte przed nimi, i nie rozumieli, co się mówiło.

 

św. Grzegorz Wielki: Ponieważ uczniowie byli jeszcze cieleśni i nie mogli zrozumieć słów tajemnicy, to dochodzi do cudu. Na ich oczach niewidomy odzyskuje wzrok, aby w nich utwierdzona została wiara przez ingerencję nieba. Stąd mówi się: I stało się, gdy się przybliżał do Jerycha, pewien ślepy siedział przy  drodze, żebrząc.

 

św. Cyryl: Wielki tłum otaczał Chrystusa, a niewidomy go jeszcze nie poznał, odczuwał zaś już następstwa, i tak uchwycił to czego nie mógł  zobaczyć. Dlatego mówi się: A usłyszawszy rzeszę przechodzącą pytał, co by to było. Widzący zaś powiedzieli mu zgodnie z powszechną opinią, skoro mówi się dalej: I powiedzieli mu, że Jezus Nazareński przechodzi. Niewidomy zaś zawołał zgodnie z prawdą; co innego mu powiedziano, co innego zaś sam głosi. Mówi się bowiem: I zawołał, mówiąc: Jezusie, synu Dawidów, zmiłuj się nade mną. Któż cię pouczył, człowieku? Czy wyczytałeś to w księgach, pozbawiony światła? Skąd wiedziałeś o światłości świata? Zaprawdę Pan oświeca niewidomych (...) Dziwili się gorliwości jego wyznania. Niektórzy zaś próbowali osłabić jego wyznanie, dlatego mówi się dalej: A ci, co szli na przedzie, łajali go, aby milczał. Lecz on tym więcej wołał: Synu Dawidów, zmiłuj się nade mną. Dotarł głos wołającego w wierze do Chrystusa i wejrzał na wzywającego Go w wierze. Dlatego zaraz woła niewidomego i nakazuje mu przyjść. Stąd mówi się: Jezus zaś stanąwszy, kazał przyprowadzić go do siebie, aby mianowicie ten, który najpierw dotknął go przez wiarę, przybliżył się także cieleśnie. A gdy się przybliżył, spytał go, mówiąc: Co chcesz, abym ci uczynił? (...) Chrystus pyta, nie tak jednak jakoby nie wiedział, ale aby poznali stojący obok, że niewidomy nie prosi o pieniądze, lecz o boże działanie (...) Dlatego mówi się dalej: A on powiedział: Panie, abym przejrzał.

 

św. Jan Chryzostom: Gdy niewidomy wyraził swą prośbę, wtedy z wielką powagą Chrystus nakazuje, aby przejrzał. Mówi się bowiem: A Jezus mu rzekł: Przejrzyj (...) Zwróć jednak uwagę co przyjął lekarz od tego, któremu udzielone zostało zdrowie: wiara twoja cię uzdrowiła. Z racji wiary zostają udzielone dobrodziejstwa; rozlewa się bowiem łaska, gdy przyjmuje ją wiara (...) Głos Chrystusa zmienia się w światło dla chorego. Jest bowiem Słowo prawdziwym światłem. Niewidomy zarówno przed cudem okazał gorącą wiarę, i także po cudzie zachowuje wdzięczność. Mówi się bowiem: I natychmiast przejrzał, i szedł za nim, wielbiąc Boga.

 

św. Cyryl: Wynika z tego, ze dwojakiej ślepoty został wyzwolony, cielesnej i intelektualnej. Nie mógłby bowiem uwielbiać Boga, gdyby go nie zobaczył naprawdę. I dla innych też stał się powodem do uwielbienia Boga. Mówi się bowiem: I cały lud, widząc to, oddał chwałę Bogu.

 

św. Beda: Nie tylko z racji udzielonego daru, ale i wiary proszącego.

 

św. Jan Chryzostom: Trzeba zastanowić się czemu Chrystus człowiekowi uwolnionemu od demonów, który chciał iść za Nim, zakazuje tego, niewidomemu zaś nie zakazuje? Oba te polecenia nie są nierozumne. Tamtego posyła jako herolda, który ogłasza dobroczyńcę przez sam swój stan. Było to przecież niezwykły cud- zobaczyć chorego mającego teraz zdrowy umysł. Pozwala zaś iść za sobą uzdrowionemu niewidomemu, kiedy sam zmierza ku Jerozolimie mając dokonać przez krzyż jeszcze doskonalszego cudu, aby ludzie mając w pamięci ostatni cud, nie sądzili że Chrystus bardziej cierpiał z racji swej słabości niż swego miłosierdzia.

 

Św. Tomasz z Akwinu

 

tłum. Lech Szyndler

 

----- 

Drogi Czytelniku, skoro jesteśmy już razem tutaj, na końcu tekstu prosimy jeszcze o chwilę uwagi. Udostępniamy ten i inne nasze teksty za darmo. Dzieje się tak dzięki wsparciu naszych czytelników. Jest ono konieczne jeśli nadal mamy to robić.

Zamów „Christianitas” (pojedynczy numer lub prenumeratę)

Wesprzyj „Christianitas”

-----


Św. Tomasz z Akwinu

(1225-1274), doktor Kościoła, filozof i teolog. Ora pro nobis!