Notatki z Reguły
2019.02.19 17:10

Pory modlitwy. Notatki z Reguły (dzień pięćdziesiąty)

Rozdział 16. Jaki jest w ciągu dnia porządek Oficjum

 

1Prorok mówi:  Siedmiokroć na dzień głoszę Twoją chwałę (Ps 119[118],164). 2Zachowamy tę świętą siódemkę, jeśli wypełnimy przyjęty na siebie obowiązek służby przez Jutrznię, Prymę, Sekstę, Nonę, Nieszpory i Kompletę, 3gdyż o tych właśnie dziennych godzinach Oficjum Prorok powiedział: Siedmiokroć na dzień głoszę Twoją chwałę. 4O nocnych Wigiliach bowiem ten sam Prorok mówi: Wstaję o północy, aby Cię wielbić (Ps 119[118],62).

5W tych więc godzinach oddawajmy chwałę naszemu Stwórcy z powodu sprawiedliwych Jego wyroków (Ps 119[118],62.164), a mianowicie w czasie Jutrzni, Prymy, Tercji, Seksty, Nony, Nieszporów i Komplety; a i w nocy wstawajmy, aby Go wielbić.

 

Układ chórowych godzin monastycznych jest prostszy niż jego nazewnictwo, momentami skomplikowany. Liczba siedem — znajdująca szczęśliwie oparcie w cytacie biblijnym — jest tu równocześnie konkretną liczbą modłów w ciągu dnia i — zgodnie ze swoją biblijną podstawą — także symbolem modlitwy nieustannej. Możemy więc myśleć, że literalnie siedem pór modlitwy monastycznej to jakby oazy, w których życie modlitwy zyskuje wzmocnienie, aby trwało w kolejnych etapach trudnej drogi, także przez pustkowia.

Wspomniałem o komplikacjach w nazewnictwie. Dotyczy to godziny nocnej i graniczącej z nią pierwszej godziny dziennej. Święty Ojciec Benedykt modlitwę nocną nazywa tu wigilią, a pierwszą godzinę dzienną — matutinum, co tłumaczy się na polski: jutrznia. Jednak obecny zwyczaj w nazewnictwie jest inny: modlitwa nocna to matutinum-jutrznia, a pierwsza modlitwa poranna to laudesy (biorące tę nazwę od obecnych w nich psalmów wychwalających).

Dalej jest już prościej. Pryma, Tercja, Seksta i Nona — to pierwotnie nazwy godzin według rzymskiej miary dnia (polegała na tym, że dzień dzielono zawsze na dwanaście godzin — to samo z nocą — a podział ten dawał „godziny” dłuższe lub krótsze w zależności od zmiany pór roku; w lecie godziny były więc dłuższe). Te nazwy są w Regule równocześnie określeniem pory dnia i określeniem części nabożeństw dziennych. Zgodnie ze wspomnianą rachubą rzymską np. Pryma, czyli pierwsza godzina dnia, musiałaby mocno przesuwać się w czasie; podobnie trzy pozostałe wymienione nabożeństwa. Dzisiaj jesteśmy przywykli do stałego podziału dwudziestu czterech godzin w ciągu doby — więc i godziny nabożeństw raczej przestały „wędrować”, mają stałe pory. Zwykle więc Pryma będzie gdzieś około godziny 8 rano, Tercja — około 10, Seksta — w pobliżu południa, Nona — koło 14-15. Nieszpory — vesperae — to zwyczajowo pora zachodu słońca, ale dzisiaj są zwykle umiejscawiane trwale gdzieś między godziną 16 i 18. Na końcu przychodzi Kompleta — która jest po prostu modlitwą przed pójściem spać, co w klasztorze ma swoją określoną i stałą godzinę.

Każda z tych godzin ma swoje znaczenie, patronuje określonemu sektorowi czasowemu aktywności człowieka — a równocześnie przywołują też zwykle różne wydarzenia z dziejów zbawienia.

Co prawda benedyktyni nie są wyczynowcami nocnych czuwań (są inne zakony monastyczne, które w tym przodują — np. kartuzi), ale Reguła wyraźnie wymaga, aby jedna z godzin modlitwy odbywała się „w nocy”, czyli przed wschodem słońca. Jest to najdłuższa godzina chórowa, zawierająca najwięcej Psalmów (i to tych dłuższych), a ponadto czytania. W związku z reformami, które nastąpiły po Soborze Watykańskim II wiele klasztorów poszło za pomysłem odłączenia nocnych nabożeństw od nocy — i umieszcza je gdzieś w ciągu dnia czy wieczora, jako „godzinę czytań”. Czegoś wtedy brakuje.

 

PM

 

----- 

Drogi Czytelniku, skoro jesteśmy już razem tutaj, na końcu tekstu prosimy jeszcze o chwilę uwagi. Udostępniamy ten i inne nasze teksty za darmo. Dzieje się tak dzięki wsparciu naszych czytelników. Jest ono konieczne jeśli nadal mamy to robić.

Zamów "Christianitas" (pojedynczy numer lub prenumeratę)

Wesprzyj "Christianitas"

-----

 

 

 

 


Paweł Milcarek

(1966), założyciel i redaktor naczelny "Christianitas", filozof, historyk, publicysta, freelancer. Mieszka w Brwinowie.