Z kapitularza
2020.03.10 22:58

Mienie ruchome klasztoru. Czytanie Reguły (dzień siedemdziesiąty)

10. marca 10. lipca 9. listopada

Rozdział 32. O narzędziach i innych przedmiotach należących do klasztoru

Mienie ruchome klasztoru, tj. narzędzia, szaty i różne inne przedmioty, niechaj opat powierzy braciom, do których może mieć zupełne zaufanie ze względu na ich sposób życia i postępy w cnocie. Przekaże im wszystko szczegółowo tak, jak uzna za wskazane, by je przechowywali i przyjmowali z powrotem. Opat powinien mieć spis tych rzeczy, żeby wiedział zawsze, co daje i co otrzymuje, mimo że bracia zmieniają się kolejno na stanowiskach. A gdyby ktoś obchodził się w własnością klasztoru niechlujnie lub niedbale, należy go upomnieć. Jeśli się nie poprawi, powinien ponieść przewidzianą w Regule karę.

Omówiwszy już funkcję szafarza klasztoru, który „najważniejsze, aby miał dużo pokory”, święty Benedykt przykazuje opatowi, by narzędzia, ubrania i resztę majątku klasztornego powierzył w opiekę takim braciom, których darzy zaufaniem ze względu na ich sposób bycia i charakter. To typowe dla benedyktynów: opat z jednej strony rozdziela między braci różne obowiązki klasztorne, a z drugiej dba o to, by żaden mnich nie był przeciążony pracą i by każdy po trochu był za coś odpowiedzialny. Opat musi wytypować tych członków wspólnoty, którzy najlepiej będą nadawać się do opieki nad majątkiem klasztoru. Niektórzy mnisi będą dobrze dbać o księgozbiór w bibliotece, a inni pilnować maszyn i cięższego sprzętu. Jedni będą nadawać się do doglądania ziemi, a drudzy do troski o meble, ubrania i przedmioty domowego użytku.

Dziś czytamy pierwszy z grupy trzech rozdziałów (32 - 34), w których święty Benedykt mówi o przedmiotach. Przedmioty pełnią ważną rolę w życiu benedyktyńskim. Można je podzielić na trzy kategorie: niezbędne, przydatne i zbędne. Prosząc o zakup lub o możliwość użycia czegoś, każdy musi zapytać siebie samego, czy rzecz, którą ma na myśli, jest niezbędna, przydatna czy zbędna. Opat i szafarz dokładają wszelkich starań, by braciom nigdy nie brakowało tego, co niezbędne. Biorąc pod uwagę skromny budżet, czasem musimy sobie radzić bez rzeczy przydatnych. Co zaś się tyczy rzeczy zbędnych, to tylko zabierają miejsce, zagracają i w końcu lądują w śmietniku.

Duch szacunku dla materii, który przenika świętą liturgię, promieniuje na naszą codzienność. Wśród synów świętego Benedykta nie może być pogardy dla rzeczy materialnych ani obojętności względem harmonii, ładu i czystości. Cela mnicha, tak samo jak wspólne części klasztoru, musi być czysta, uporządkowana i charakteryzować się prostą surowością. Habit powinien być zawsze czysty i wyprasowany. Buty wypolerowane. Nawet higiena osobista mnicha przyczynia się do chwały Bożej. Klasztor benedyktyński musi być miejscem, w którym mieszka piękno. Wszystko służy celowi doksologicznemu i eucharystycznemu, jak wyrażone jest to w Benedicite, które śpiewamy podczas świątecznych laudesów: „Błogosławcie; wszystkie dzieła Pańskie, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!”. Podobnie po głównym posiłku, mówimy: Confiteantur tibi, Domine, omnia opera tua, et sancti tui benedicant tibi, „Niech wyznają Cię, Panie, wszystkie Twoje dzieła, a święci Twoi niech Cię błogosławią” (Ps 144(145),10).

W komentarzu do tego rozdziału Reguły błogosławiony Alfred Schuster zauważa, że benedyktyni zawsze pielęgnowali swego rodzaju elegancję obyczajów, pewną wytworność, uznanie dla dobrego rzemiosła, dla piękna kształtów i dla dżentelmeńskiego zachowania, które określa słowem signorilità. Benedyktyńska wytworność oczywiście nie ma nic wspólnego ze snobizmem czy lubowaniem się w ozdobach. Wystrzega się wyniosłości, sztuczności i wywyższania się. Wiąże się za to z głęboką czcią dla obrazu Boga w człowieku i z szacunkiem dla wszelkiego stworzenia. Signorilità czy elegancja obyczajów wyraża się w szczegółach codziennego życia. Nigdy na przykład nie podamy gościowi kawy w papierowym kubku, zawsze musi być odpowiednia filiżanka i spodeczek. Nigdy nie podamy mleka w plastikowym opakowaniu - zawsze jest właściwy dzbanuszek. Kwiaty w pokoju gości czy w refektarzu muszą być zawsze świeże. Benedyktyńska wytworność obyczajów zaczyna się od dbania o rzeczy – zwykłe codzienne przedmioty - i w szanowaniu dobrego rzemiosła oraz narzędzi, które służą rzemieślnikowi do pracy.

Święty Benedykt chce, by opat nie tylko zawsze wiedział, kto jest w jego domu, ale też co jest w jego domu. Stąd waga przykładana do inwentarzy narzędzi, zapasów i zasobów. Mnich benedyktyński jest robotnikiem w służbie Jezusa Chrystusa, naszego prawdziwego Króla. W zachowaniu i wyglądzie robotnika ani też w miejscu pracy czy w służących do niej narzędziach nie może być nic niechlujnego czy zaniedbanego. Obowiązkiem opata jest napominać braci, którzy popadają w bałaganiarstwo, niechlujstwo czy niedbalstwo.

Oto sześć praktycznych wskazówek, których przestrzeganie ułatwia zachowanie porządku, skuteczność działania i odpowiedzialne zarządzanie:

1. Oddawaj to, co pożyczasz.

2. Zamykaj to, co otwierasz.

3. Odkładaj na miejsce to, co brałeś.

4. Oczyść to, co pobrudziłeś.

5. Przyznaj się, jeśli coś zepsujesz lub zgubisz.

6. Jeśli coś ci potrzebne, poproś o to we właściwy sposób i o odpowiedniej porze.

Przede wszystkim zaś pamiętajmy, że dobra organizacja zaczyna się w celi i miejscu pracy mnicha. Dobrze jest regularnie przeglądać rzeczy i eliminować to, co zbędne: co tydzień, co miesiąc i bardziej gruntownie podczas suchych dni.

Klasztor to przede wszystkim dom Boga, a w drugiej kolejności to nasz dom, miejsce „dobre i przyjemne”, gdzie „wspólnie mieszkają bracia” (Por. Ps 132(133),1). Nic nie jest bardziej obce benedyktyńskiemu podejściu do przedmiotów niż współczesna moda na rzeczy jednorazowego użytku. Jako mnisi benedyktyńscy musimy oprzeć się atakom materializmu i konsumpcjonizmu. Pewien rodzaj zachodniego materializmu rozkwita na ekonomii jednorazowości i marnotrawstwa. Benedyktyni zawsze będą woleli to, co trwałe, dobrze wykonane, wreszcie piękne i zarazem funkcjonalne. Współczesne rodziny mają mało pamiątek po przodkach lub nie mają ich wcale. Brakuje cenionych przedmiotów z miłością przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Tradycyjna rodzina benedyktyńska dba o przedmioty i ceni przekazywanie pamiątek starannie zachowywanych i otaczanych szacunkiem.

Mark Kirby OSB

tłum. Natalia Łajszczak

 

----- 

Drogi Czytelniku, skoro jesteśmy już razem tutaj, na końcu tekstu prosimy jeszcze o chwilę uwagi. Udostępniamy ten i inne nasze teksty za darmo. Dzieje się tak dzięki wsparciu naszych czytelników. Jest ono konieczne jeśli nadal mamy to robić.

Zamów "Christianitas" (pojedynczy numer lub prenumeratę)

Wesprzyj "Christianitas"

-----


Dom Mark Daniel Kirby OSB

(1952), przeor klasztoru Silverstream w hrabstwie Meath w Irlandii.