Dom Delatte
2019.07.03 14:26

Komentarz do Reguły: Rozdział XXVI. O tych, którzy samowolnie podchodzą do ekskomunikowanych

Jeśliby brat jakiś ośmielił się bez nakazu opata podejść w jakimkolwiek celu do brata ekskomunikowanego, rozmawiać z nim, albo przekazać mu polecenie, należy go ukarać taką samą ekskomuniką[1].

Jest oczywiste, że skuteczność ekskomuniki byłaby nadwątlona, że lekarstwo straciłoby całą swoją moc, jeśli kara ta nie skutkowałaby rzeczywistym wykluczeniem. Ukaranemu potrzeba osamotnienia. Oto jak czasami sprawy się miały: Jeden z braci został ekskomunikowany. Niektórzy, ogarnięci złymi myślami, mieli pokusę, aby brać jego stronę, aby wspierać go w jego buncie, aby wszczynać jakąś małą rewolucję. Inni zakonnicy, połączeni z winowajcą więzami pokrewieństwa albo przyjaźni, usiłowali przekonać samych siebie, że nic nie może być ważniejsze od poruszeń i przywiązań natury, i łamali nakaz odosobnienia. Jeszcze inni przejmowali się litością, widząc biednego Holofernesa tak złośliwie wygnanego przez opata[2], i ich współczucie, głuche i śmiercionośne, zmniejszało skutki terapii, której nie rozumieli. Kasjan tak pisał na ten temat: „Jeśli ktoś za popełnienie jakiejś winy będzie wykluczony z modlitwy, nikt, dosłownie nikt, nie ma prawa modlić się wraz z nim. (…) I ktokolwiek przejęty nierozumną litością ośmieliłby się łączyć się z nim w modlitwie, zanim zostanie ponownie przyjęty przez przełożonego, czyni się współuczestnikiem jego wykluczenia, gdyż dobrowolnie wchodzi w pakt z szatanem, któremu tamten (tj. winowajca) został wydany dla poprawienia się ze swojej winy. Ktoś taki popełnia jeszcze większe przestępstwo, gdyż łącząc się z winowajcą czy to w rozmowie, czy w modlitwie, jeszcze go zachęca do zuchwalstwa i podsyca jego upór, a przez to jego sprawę pogarsza”[3].

Każdy, kto ośmieli się mieć jakieś kontakty z ekskomunikowanym, wejść z nim w jakiekolwiek relacje, czy to przez rozmowy, czy przez wiadomości pisemne, czyniąc się pośrednikiem, złamie regułę posłuszeństwa opatowi i będzie współuczestniczył w wykluczeniu winowajcy, będzie na nim ciążył ten sam wyrok. Święty Benedykt powie o tym więcej w rozdziale następnym. Niektórzy komentatorzy uznali taki wymiar kary za surowy, zwłaszcza że zgodnie z prawem kanonicznym relacje z osobą, na którą nałożono karę ekskomuniki większej skutkują tylko ekskomuniką mniejszą. Wydaje się jednak, że pierwotnie, tak u duchownych świeckich, jak u mnichów, poważne złamanie prawa ekskomuniki prowadziło do pełnego udziału w karze ekskomunikowanego, nie wprowadzano tu żadnego rozróżnienia[4].

Dom Paul Delatte OSB

tłum. Tomasz Glanz

 

----- 

Drogi Czytelniku, skoro jesteśmy już razem tutaj, na końcu tekstu prosimy jeszcze o chwilę uwagi. Udostępniamy ten i inne nasze teksty za darmo. Dzieje się tak dzięki wsparciu naszych czytelników. Jest ono konieczne jeśli nadal mamy to robić.

Zamów "Christianitas" (pojedynczy numer lub prenumeratę)

Wesprzyj "Christianitas"

-----

 

[1] DE HIS QUI SINE IUSSIONE IUNGUNT SE EXCOMMUNICATIS.Si quis frater praesumpserit sine iussione abbatis fratri excommunicato quolibet modo se iungere aut loqui cum eo vel mandatum ei dirigere, similem sortiatur excommunicationis vindictam.

[2] Aluzja do epigramu J.-B. Racine’a będącego reakcją na dramat Judith C. Boyer’a:

Je pleure, hélas! pour ce pauvre Holopherne,

Si méchamment mis á mort par Judith.

[3] św. Jan Kasjan, Inst., II, XVI.

[4] Na przykład synod w Orleanie w 511 r. stanowi w kanonie XI: De his qui suscepta poenitentia religionem suae professions obliti ad saecularia relabuntur, placuit eos et a communione suspendi, et ab omnium catholicorum convivio separari. Quod si post interdictum cum eis quisquam praesumpserit manducare, et ipse communione privetur (Mansi, dz. cyt., t. VIII, col. 353). W późniejszych zbiorach do autentycznych kanonów tego synodu dołączono inne, których wartości nie znamy. Oto jeden z nich, który bardzo przypomina tekst naszej Reguły: Nullus christianus ei ave dicat, aut eum osculare praesumat; (…) nemo ei jungatur in consortio, neque in aliquo negotio; et si quis ei se sociaverit, (…) noverit se simili percussum anathemate. His exceptis, qui ob hanc causam ei junguntur, ut eum revocant ab errore, et provocent ad satisfactionem (Mansi, dz. cyt., t. VIII, col. 367).


Dom Paul Delatte OSB

(1848-1937), mnich benedyktyński, drugi następca Dom Prospera Guerangera w benedyktyńskim opactwie św. Piotra w Solesmes, któremu przewodził w latach 1890-1921. Requiescat in pace!